Z mojego punktu widzenia praca metodą tradycyjną w stomatologii prędzej czy później będzie musiała zostać połączona z terapią ruchową. A że w życiu nie można zajmować się wszystkim - szkoda żeby obowiązkowe ćwiczenia ,łagodzące dolegliwości zabierały czas naszych pasji i przyjemności.#poczujrozniece
Z ergonomią w stomatologi jest jak kursem na prawo jazdy , teoria jest bazą bez której niebezpiecznie jest siadać(za kółkiem)
Aby niewytężać naszego korpusu i wzroku możemy korzystać z zasady równoległości ,zawsze tak ustawiamy się do pacjenta że powierzchnia oczyszczana jest w jednej równoległej płaszczyźnie z linią naszego wzroku .
Zastanawiam się nad tym czy 40 cm odległości miedzy pacjentem a operatorem jeszcze nas obowiązuje - może nie połowa ale duża część higienistek obecnie pracuje w lupach to pozwala na zachowanie większej dowolności i utrzymaniu pleców w znikomej krzywiźnie.
Początki będą wyglądały tak, pod kątem 45-60 stopni ustawiamy podgłówek dla pracy w szczęce a kąt 80 stopni ustawiamy dla pracy w żuchwie.
Nasze nogi ustawiamy pod kątem 105 stopni pod fotelem stomatologicznym.
Szukamy środka kręgosłupa , wygodnie przenosząc ciężar na uda.
Staramy się już nie wstawać z krzesła - poruszamy się od tej pory na jego zwinnych kółkach.
Teraz jeszcze zmniejszamy kąt rozwarcia ramion do możliwie najwęższego.
Czy stosujecie się do praw ergonomii ? Może któraś z Pań była na szkoleniu związanym z tym zagadnieniem ? #poczujroznice
Pochwalcie się w komentarzach .
@galmatron
Comments